Dziś porozmawiajmy sobie o pewnej postawie Przedsiębiorców, Marketerów i Sprzedawców.
Wiele rzeczy mówi się o technikach, strategii i kampaniach, ale mało mówi się o mentalności.
Dlatego opowiem Ci o czymś, co było dość przełomowe i mi pozwoliło osiągać więcej.
A tą rzeczą są nasze oczekiwania.
Wiele osób, które zaczynają swoje działania (i nie tylko) często buduje sobie pewnie wyobrażenia jak będzie wyglądał ich efekt końcowy.
Dla przykładu sprzedawca, który ma otwartych 30 rozmów z potencjalnymi klientami – już wyobraża sobie ile to pieniędzy nie zarobi, na jakie to wakacje nie pojedzie i jakie auto zaraz sobie nie kupi.
Taka wizja nawet potrafi nieźle zmotywować.
Później okazuje się, że z tych 30 osób kupi może 1 lub dwie osoby.
Nasza wizja zmienia się w rozczarowanie.
A rozczarowanie zamienia się w zniechęcenie i brak motywacji.
Czas to zmienić. Jak?
Oto mój przepis:
Celuj w gwiazdy, ale w trakcie drogi nie buduj oczekiwań.
Innymi słowy, lepiej się nie nastawiać na konkretny wynik, zamiast tego po prostu robisz swoje bez względu na to co się wydarzy.
Lepiej się miło zaskoczyć niż właśnie rozczarować.
Wysokie oczekiwania rodzą też pewną presję.
Presja powoduje, że zaczynamy robić niewłaściwe ruchy.
Rzeczy, które wydają się na ogół proste, pod wpływem presji stają się trudniejsze.
Dlatego zapamiętaj to:
Celuj w gwiazdy, ale w trakcie drogi nie buduj oczekiwań.
Daj znać ile razy już tak miałeś, że budowałeś w swojej głowie pewne oczekiwania a później nici z tego wychodziły?
A ile razy robiłeś swoje bez zbytnich oczekiwań i wyniki Cię zaskakiwały?